Przyglądając się sobie, własnej drodze życiowej uświadomiłam sobie, że większość życia przeszłam z iluzorycznym wyobrażeniem miłości. Miłości, której obraz sobie stworzyłam na podstawie przejętych od innych przekonań i ich własnych doświadczeń, nie mających tak naprawdę nic wspólnego z bezwarunkową miłością. Nie mogłam znać uczucia wolności i spokoju, które niesie ze sobą prawdziwa miłość, bo nikt mnie tego nie nauczył, nie pokazał czym jest Miłość przez duże "M". Jak ogromną ma moc. Jak cudowną jest i bezgraniczną. Jaką jest potęgą.
Jednak dokładnie wpojono mi uczucie strachu i lęku, które z różnym nasileniem prawie ciągle mi towarzyszyły w życiu. W sprawach drobnych i tych uznawanych za "wielkie". Idąc przez życie w większości kierowały mną obawy i wątpliwości prowadzące tylko do niepokoju i strachu. Strach stał się częścią mnie, a może nawet stał się mną, tak jak teraz Miłość. Miłość i strach nie mogą istnieć równocześnie. Jest albo Miłość, albo strach. Dokonałam wyboru i pozwoliłam aby miłość mną zawładnęła i prowadziła mnie. Oddałam się miłości.
Przyglądając się własnemu życiu w strachu oraz relacjom o waszych życiowych drogach, uświadomiłam sobie, że strach ma tylko trzy przyczyny. Są nimi:
odrzucenie
brak
strata
W tych trzech przyczynach zawiera się nasza przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. Boimy uwolnić się od wszystkiego, co nam już nie służy, bo jest to takie swojskie i znane. Truchlejemy o przyszłość, żyjąc w poczuciu braku, niedosytu i niepewności. Nie doceniamy chwili obecnej, bojąc się braku akceptacji i odrzucenia, starając się zaspokajać cudze oczekiwania i wręcz zachcianki.
Kiedy wypełnia nas strach, nie ma miejsca na miłość. Sami dokonujemy wyboru. Sami, dzisiaj, teraz, w tym momencie tworzymy własne życie, tworzymy fundament jutra. Nie mamy nic poza chwila obecną.
Masz wątpliwości i obawy?
Masz pytania?
W czym mogę ci pomóc?
Zapraszam do osobistego kontaktu.
Maria Prosper
praktyk samoświadomości
kontakt: prospercentrum@gmail.com
Sesje Konsultacje Przesłania