08 kwietnia 2021

Nie tylko małżeński taniec...


Przemocą może być milczenie, nieobecność lub powiedzenie: rób, co uważasz.

Pióro, którym pisze się przemoc, może mieć różną grubość. Atrament bywa sekretny, gołym okiem niewidoczny.

Mógłby ktoś powiedzieć: "Ja to robię w samoobronie, jestem atakowany, więc muszę się bronić".

I torturował wyłącznie werbalnie, spokojnie, metodycznie, bez używania wulgaryzmów. Tak rozkręca się małżeński taniec.

prof. Bogdan de Barbaro









07 kwietnia 2021

Złudzenie jest rodzajem więzienia



Istota ludzka jest częścią całości, zwanej przez nas Wszechświatem, częścią ograniczoną czasem i przestrzenią.

Doświadcza siebie, swoich myśli i uczuć, jako czegoś oddzielnego od całej reszty – rodzaj optycznego złudzenia swojej świadomości. To złudzenie jest rodzajem więzienia dla nas, ograniczającego nas do naszych osobistych pragnień i… uczuć dla kilku najbliższych nam osób.

Naszym zadaniem musi być uwolnienie się z tego więzienia poprzez poszerzenie kręgów naszego współczucia obejmując nim wszystkie żyjące istoty oraz całą naturę w jej pięknie.

Albert Einstein

 

 

 


 

 

 

Trening poddawania się

 

Uważność zaczyna się przy kasie w supermarkecie, gdzie nasza kolejka z pewnością posuwa się wolniej od tej obok. To dobry trening poddawania się, a poddawanie się najlepiej zacząć od małych rzeczy.

Gdy tylko poddamy się chwili w klejce do kasy, sprawy ulegną poprawie. Zaczynamy dostrzegać ludzi, którzy wcześniej byli jedynie rozmytym tłem dla naszej irytacji. Odkrywamy też, ile zadowolenia daje nam akceptacja naszej sytuacji i świadome wejście w teraźniejszość. Szczęście, które odczuwamy, może skłonić nas do wyjścia naprzeciw innym ludziom z uśmiechem lub wesołym spostrzeżeniem.

Uważność ma jeszcze jedną zaletę. Gdy uświadomicie sobie, że zapomnieliście o fasolce, wasze stosunki z ludźmi z kolejki będą już tak dobre, że osoba za wami chętnie przypilnuje wam miejsca, żebyście mogli po nią skoczyć.

I wszystko układa się dobrze.


Simon Parke









05 kwietnia 2021

Cudze myśli

 

Filozof, który miał tylko jedną parę butów, poprosił szewca, żeby mu je naprawił na poczekaniu.

- Już zamykamy -powiedział szewc - tak że nie będę mógł ich teraz naprawić. Może przyszedłby pan po nie jutro?

- Mam tylko jedną parę butów, a bez butów nie będę mógł iść.

- Dobrze, pożyczę panu na ten dzień używaną parę.

- Co?! Mam nosić czyjeś buty? Za kogo mnie pan uważa?

- Czemuż nie miałby pan mieć na nogach cudzych butów, jeśli nie ma pan nic przeciwko noszeniu w głowie cudzych myśli?

 

~ Anthony de Mello