Uważność zaczyna się przy kasie w supermarkecie, gdzie nasza kolejka z pewnością posuwa się wolniej od tej obok. To dobry trening poddawania się, a poddawanie się najlepiej zacząć od małych rzeczy.
Gdy tylko poddamy się chwili w klejce do kasy, sprawy ulegną poprawie. Zaczynamy dostrzegać ludzi, którzy wcześniej byli jedynie rozmytym tłem dla naszej irytacji. Odkrywamy też, ile zadowolenia daje nam akceptacja naszej sytuacji i świadome wejście w teraźniejszość. Szczęście, które odczuwamy, może skłonić nas do wyjścia naprzeciw innym ludziom z uśmiechem lub wesołym spostrzeżeniem.
Uważność ma jeszcze jedną zaletę. Gdy uświadomicie sobie, że zapomnieliście o fasolce, wasze stosunki z ludźmi z kolejki będą już tak dobre, że osoba za wami chętnie przypilnuje wam miejsca, żebyście mogli po nią skoczyć.
I wszystko układa się dobrze.
Simon Parke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz