Traktuję klienta, jak równego sobie. Wzbraniam się więc przed pracą z kimś, kto podaje się za osobę będącą w potrzebie.
Nie chodzi o to, że mało jest ludzi w potrzebie. Stawiam jednak pytanie, czy klient jest gotowy do działania, czy tez nie.
Kiedy ktoś potrzebujący pomocy staje przede mną, jest gotów działać i tylko czeka, żebym mu pokazał, jak to robić, wtedy mogę mu tę pomoc ofiarować. W takim bowiem wypadku, moje wsparcie nie uzależnia klienta. Ma on wystarczająco dużo sił, by chcieć i móc podejmować działania.
Bert Hellinger
Bert y Sophie Hellinger
zdjęcie z internetu - autor nieznany
Maria Prosperita
mariaprosperita@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz