Obudziłeś się.
Żyjesz.
Ja też.
To mamy co świętować.
Z miłością dla miłości
Maria Wiedunka
Wiem, że wielu osobom trudno przyjąć prawdę, że choroba czy jakaś dolegliwość nie jest niczym innym, jak tylko informacją o zaistniałym problemie czy konflikcie. Pokazuje, że coś "nie gra" w naszym życiu.
Kiedy nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo nie rozumiemy "mowy" choroby, to nie zajmujemy się jej przyczynami tylko skupiamy się na likwidowaniu jej objawów.
Wówczas to życie obdarowuje nas kolejnymi problemami, które to już niekoniecznie związane są z dolegliwościami ciała lecz zaczynają dotyczyć naszej pracy, relacji międzyludzkich czy praktycznie każdej sfery naszego życia.
Zatem chorować można na różnych płaszczyznach lub jednocześnie na wielu. Jednak każda dolegliwość, nawet ta najmniejsza zawsze pokazuje, że nasze życie nie płynie harmonijnie w danym obszarze, którego ona dotyczy. Informuje nas, że w jakimś miejscu powstał zator lub niedobór energetyczny.
Likwidacja objawów niczego nie zmieni, tylko wstrzyma lub złagodzi objawy na jakiś czas, aby powróciły wzmocnione, tylko po to abyśmy zajęli się zaistniałym problemem.
Trwałe uzdrowienie następuje tylko wówczas, kiedy dotrzemy do "drugiego dna" czyli przyczyny problemu, zajmiemy się nim i rozwiążemy go.
Czasami wystarczy nawet samo uświadomienie sobie przyczyny problemu, a choroba znika z naszego życia bezpowrotnie.
Czasami jednak wymaga to więcej pracy z naszej strony. Należy wówczas skupić się na uważności, aby "wyłapywać" w codziennym życiu zachowania, które były przyczyną choroby i "od ręki" się nimi zajmować.
Krótko mówiąc za każdą chorobą czy dolegliwością kryje się nierozwiązany problem emocjonalny, który tworzy zator energetyczny.
Każdy z nas ma w sobie naturalne zdolności do uzdrawiania aby pomagać sobie i innym. Tylko czy korzystamy na co dzień z tego cudownego daru uzdrawiania?
Zdolność uzdrawiania tkwi w każdym z nas i jest jednym z darów, którymi obdarowała nas natura. Energia, którą dysponujemy ma ogromną moc. Daje możliwości usuwania dolegliwości natury fizycznej czyli stanów chorobowych, uzdrawiania związków międzyludzkich, rozwiązywania problemów i sytuacji konfliktowych, a nawet poprawy sytuacji finansowej.
Z pewnością nie jeden raz ci się zdarzyło, że ktoś z bliskich niedomagał, a ty chciałeś mu pomóc, ale nie wiedziałeś jak. To tak jak ja przed wieloma laty. Jednak od kiedy zaczęłam korzystać z własnej energii nie byłam u lekarza, a sporo dolegliwości i to wieloletnich odeszło w zapomnienie. Wróciłam do zdrowia.
Ty też możesz aktywować własną energię i korzystać z niej dla dobra siebie i bliskich. Nie wiesz jak to zrobić, to zapraszam cię na kurs, na którym dowiesz się jak korzystać z własnej mocy.
Kurs prowadzony jest online indywidualnie 1:1.
Ruszamy już od najbliższego poniedziałku, a ilość miejsc ograniczona.
Osoby zainteresowane zapraszam do kontaktu mailowego:
wiedunka@gmail.com
Z miłością i dla miłości
Maria Wiedunka
Dopóki twoje szczęście jest spowodowane lub podtrzymywane przez coś lub kogoś spoza ciebie, nadal będziesz w krainie umarłych.
W dniu, w którym będziesz szczęśliwy bez powodu, w którym będziesz cieszyć się wszystkim i niczym, będziesz wiedział, że znalazłeś krainę nieskończonej radości.
Anthony de Mello