Jeżeli mam ufność w każdy kolejny oddech,
to dlaczego mój umysł zakłóca moją ufność we wszystko inne?
Jeżeli zabraknie kolejnego oddechu,
zakończy się moje życie
i pozostanie NIC.
Jednak będąc tu i teraz,
moje myśli nie biegną jakoś do tego przyszłego NIC.
Nie ma analizy, nie ma strachu, lęku,
jest ufność w kolejny oddech.
Jakby to było, gdybym
miała taką ufność we wszystko inne,
jak w pojawienie się kolejnego oddechu?
Maria Wiedunka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz