10 maja 2022

 

Uzdrowienie dłoni jak za dotknięciem motyla.

Każdy wykonując jakiekolwiek prace w mieszkaniu czy domu lub jego otoczeniu jest narażony na różnego rodzaju zadrapania, skaleczenia czy siniaki. Prawie każdy miał okazję doświadczyć takiej lub podobnej sytuacji na własnej skórze i to dosłownie. Ja także.

Wykonując pewne czynności w kuchni, poczułam nagły i przeszywający ból. Okazało się, że na dłoni pod wskazującym palcem pojawił się granatowo-fioletowy skrzep. A każdy, kto był w podobnej sytuacji dokładnie wie jaki to silny ból.

Wiadomo, że ból, to podświadoma chęć ukarania się, często powiązana z poczuciem winy. Ale podczas bólu nawet o tym nie pomyślałam. Nie szukałam przyczyny zaistniałej sytuacji. Moja uwaga skupiła się na dłoni. Jak zawsze, bo nie pierwszy raz tego doświadczyłam, miałam zamiar delikatnie rozmasować obolałe miejsce i rozetrzeć powstały skrzep. Z tym, że przy takim rozmasowywaniu ból staje się jeszcze silniejszy a kolorystyka ciała bardziej ciekawsza.

Zabrałam się do delikatnego masowania i nagle przyszło do mnie... energia kwantowa! Przerwałam masowanie, otoczyłam miłością bezwarunkową moją dłoń, weszłam w moje Diamentowe Pole i pozwoliłam działać energii kwantowej...

Oj działo się, działo. Szybko i spektakularnie. Sekunda i... dłoń była jak "nowa". Bez skrzepu, bez bólu! To tak jakby przysiadł na moment motyl i zabrał to co zbędne i niepotrzebne. Chęć ukarania siebie także.


Maria Wiedunka

Szczegółowe informacje i zapisy
na pakiet trzech sesji
tworzenia w nowej energii z nową energią
w Diamentowym Polu
tylko w kontakcie mailowym:
wiedunka@gmil.com











Brak komentarzy: