18 września 2015

Męska dusza jest bardzo skomplikowana.


Jestem głęboko przekonany, że bardzo wielu facetów tęskni za intymnością, bliskością, ciepłem. Chociaż wielu da się pokroić w talarki ale się nie przyzna. I oczekuje tego od swoich partnerek. I przerażające jest to, że jeśli one im to dają, to bardzo wielu nie potrafi od nich tego wziąć. Nie umieją, czują się jakoś zagrożeni, nie potrafią na to odpowiedzieć, nigdy czegoś takiego nie doświadczyli.

Jestem przekonany, że wielu facetów było bardzo mało przytulanych przez matki, miało wzory ojców, którzy swoją słabość i lęk rozpaczliwie pokonywali przelatywaniem, rżnięciem - i to nie tylko w sensie seksualnym. I tak na lęku, niskiej samoocenie kwitnie męska pseudosiła. (...)


Męska dusza jest bardzo skomplikowana. Ciągle toczy się w niej walka między lękiem a odwagą, słabością i siłą, zaufaniem do siebie i podatnością na ocenę innych. Nie zawsze zwyciężają dobre cechy… Jesteśmy czuli na pochlebstwa, pozujemy, napinamy mięśnie i klatki piersiowe, nie potrafimy otwarcie powiedzieć, co myślimy i czujemy.


Mały chłopiec, który siedzi w każdym mężczyźnie, ciągle boi się odrzucenia. Rzadko który mężczyzna potrafi się tym małym chłopcem w sobie zająć – pozwolić mu popłakać, przytulić, pochwalić, nie stawiać za wysokich wymagań, nie wstydzić się go, pozwolić mu powiedzieć, co czuje.


A przecież – tak mi się wydaje – kobiety też mają w sobie taką małą dziewczynkę, i dobrze, jeśli oni – ten mały chłopiec z tą małą dziewczynką – się czasem spotkają.


ANDRZEJ WIŚNIEWSKI, "Związki i rozwiązki"

dzięki: Nowa Psychologia









Brak komentarzy: