13 stycznia 2015
Chęć posiadania.
Nasze pragnienia dotyczą prawie każdej sfery naszego życia, także tej materialnej. Niejednokrotnie chcemy kolejnej rzeczy, kolejnego sprzętu, kolejnego przedmiotu... Tylko po co? Po to aby pokazać się w lepszym świetle przed innymi i zaimponować im, aby samemu się dowartościować, aby zapełnić pustkę... Zaczynamy gonić i przypomina to pogoń za króliczkiem, który i tak okazuje się lepszy od nas. Ale nie ustępujemy, bo przecież jak go dogonimy, to... No właśnie, co się wówczas stanie? Będziemy lepsi, będziemy bardziej lubiani i podziwiani, zapełnimy pustkę? Nic poza tym, że zmęczenie pogonią wymiesza się z naszą frustracją.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Całkowicie Cię rozumiem,Mario.. Też nigdy w życiu nie byłem materialistą..
Nie chodzi o materializm lecz o to dlaczego dążymy aby to czy tamto posiadać. Jeżeli jest to naszym pragnieniem płynącym z serca, to jest to "nasze". A jeżeli ma to być tylko substytut naszego braku, to... tylko przysparzamy sobie cierpienia dążąc do niego za wszelką cenę.
Wszystko to prawda, tylko jeszcze trzeba sobie z tego zdawać sprawę... pozdrawiam serdecznie
No właśnie... niby takie proste... niby...
Prześlij komentarz