Drugie dno, to przyczyna problemów.
Większość z was mnie zna i wie, że wszystko czym się dzielę wypraktykowałam na sobie w życiu codziennym. Podobnie jest także z wszelkimi mądrościami życiowymi. Każdą mądrość poddaję weryfikacji przez obserwację i praktykę, czasami wieloletnią. Niczego, co do mnie przychodzi nie łykam, jak tabletek przeciwbólowych, nie zachłystuję się cudownością mądrych słów. Sprawdzam.
Na początku, wiele lat temu, kiedy na sesjach zaczynałam dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, tym co działa, a co nie, często czułam wewnętrzny ból, bo...
Zgłaszały się do mnie osoby, które pięknie mówiły o chęci dokonania zmian w swoim życiu. Jednak tylko mówiły, bo wewnętrzny opór przed zmianami był przeogromny. Dla mnie odczuwalny jest on nawet na odległość, bo energia nie zna granic.
Podejmowałam się działań kwantowo-energetycznie. Robiłam to "dla tej osoby i za tą osobę". Jednak zmiany bywały krótkotrwałe, bo dana osoba bardzo szybko wracała w stare programy. Niestety nie tędy droga w procesie zmian.
Większość osób chce się pozbyć tylko objawów, a nie przyczyny swoich problemów. Najczęściej są to zwyczajne chciejstwa umysłu... I przyznam się, że podjęłam decyzję, że szkoda mojego i danej osoby czasu.
Teraz pracuję tylko z osobami, które mają odwagę dotknąć drugiego dna i dotrzeć do sedna problemu. Mają odwagę zmienić swoje życie. I tu zadziewają się cuda i cudeńka.
Czasami wyłamywałam się z tego, bo kogoś znałam, bo miał tragiczną sytuację... i za każdym razem powielał się ten sam scenariusz... traciliśmy czas.
Nie jestem od tuszowania objawów, ale od docierania do przyczyny. Niewiele osób chce usłyszeć prawdę, jeszcze mniej coś z tym zrobić.
I nie ważne czy dopiero wkroczyłeś na ścieżkę rozwoju samoświadomości czy jesteś na niej od 20 lat. Masz ten sam strach, ten sam opór przed zmianą, bo może zaboleć. I zaboli. Zaboli cholernie mocno, ale jaką ulgę przyniesie i jak oczyści przestrzeń, to wiedzą tylko ci, którzy tego doświadczyli.
Zapraszam na sesje powrotu do miłości bezwarunkowej.
Maria Wiedunka
Kontakt: wiedunka@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz