29 listopada 2014

Ból jest jak sól.


Do starego Mistrza przyszedł nieszczęśliwy człowiek pożalić się. Mistrz wysłuchał go i poprosił, aby ten nasypał garstkę soli do szklanki wody i wypił.
- Jak to smakuje? - zapytał Mistrz. 
- Okropne! - odpowiedział młody człowiek. Na co Mistrz poprosił mężczyznę, aby wziął kolejną garść soli i poszedł za nim.

W milczeniu doszli do pobliskiego jeziora i wtedy Mistrz poprosił, aby jego towarzysz wsypał sól do jeziora. Gdy ten skończył, Mistrz ponownie się odezwał:

- Napij się wody z jeziora. 
Mężczyzna wykonał polecenie.
- Jak to smakuje? - zapytał Mistrz.

- Dobrze! - odpowiedział mężczyzna. 
- Czy ma smak soli?
- Nie. - odpowiedział mężczyzna nie bardzo wiedząc gdzie ta konwersacja zmierza....



autor nieznany - zdjęcie z internetu


Mistrz popatrzył na niego, uśmiechnął się i ponownie odezwał:
- Ból i nieszczęście w naszym życiu jest jak sól. Ni mniej, ni więcej. To jak go odczuwamy, przeżywamy zależy od nas i od naszego punktu odniesienia. Może nas pokonać, albo może nas wzmocnić.
Przestań być szklanką, zacznij być jeziorem." 

anonim

2 komentarze:

nemolaczek pisze...

Dziwne ... jak mi się dzisiaj ta opowieść przydała... chyba lepiej pić z jeziora ;))

Maria Wiedunka pisze...

Zdecydowanie lepiej, ale czy łatwiej... ćwiczenie czyni mistrza. Trzymam kciuki Małgosiu i zapraszam ponownie.