Oni odpowiedzieli:
- Nie ma w domu męża?
- Nie, odpoczywa, nie ma go w domu.
- W takim razie nie możemy wejść - odpowiedzieli.
Przed zmierzchem, kiedy mąż wrócił do domu, kobieta opowiedziała mu to, co się zdarzyło.
- A więc, skoro wróciłem, zatem poproś ich teraz, aby weszli.
Kobieta wyszła, aby zaprosić trzech mężczyzn do domu.
- Nie możemy wejść wszyscy do domu - wyjaśnili staruszkowie.
- Dlaczego? - chciała się dowiedzieć kobieta.
Jeden z mężczyzn wskazał na pierwszego ze swoich przyjaciół i wyjaśnił:
- On ma na imię "Dostatek".
Następnie wskazał drugiego:
- On ma na imię "Sukces", a ja mam na imię "Miłość". Teraz wróć i zdecyduj razem z Twoim mężem, którego z nas zaprosicie do waszego domu.
Kobieta weszła do domu i opowiedziała swojemu mężowi wszystko, co powiedzieli jej trzej mężczyźni. Ten się ucieszył:
- Jak pięknie!! Zaprosimy Dostatek, aby wszedł i wypełnił nasz dom!!!
Jego żona nie zgadzała się i spytała:
- Mój drogi, dlaczego nie mielibyśmy zaprosić Sukcesu?
Ich córka słuchała tej rozmowy i weszła im w słowo:
- Nie byłoby lepiej, gdybyśmy pozwolili wejść Miłości? W ten sposób nasza rodzina byłaby pełna miłości.
- Posłuchajmy rady naszej córki, powiedział mąż do żony. Pójdź i zaproś Miłość, niech będzie naszym gościem.
Żona wyszła i spytała:
- Który z was to Miłość? Niech wejdzie, proszę i będzie naszym gościem.
Miłość usiadła na wózku i ruszyła w kierunku domu. Także dwaj pozostali podnieśli się i ruszyli za nią. Trochę zdziwiona kobieta pyta Dostatek i Sukces:
- Zaprosiłam tylko Miłość, dlaczego idziecie także wy?
Oni odpowiedzieli razem:
- Jeżeli zaprosiłabyś Dostatek lub Sukces, pozostali dwaj zostaliby na zewnątrz, ale zaprosiłaś Miłość, a tam gdzie idzie ona, idziemy i my.
Tam, gdzie jest Miłość, jest też Dostatek i Sukces.
Przypowieść, autor nieznany.
10 komentarzy:
NIe przepadam za przypowieściami, ale ta przypadła mi do gustu! To ja, Zgaga, tylko pod nowym nickiem.
Dobrze, że się przedstawiłaś, bo... sama wiesz :)
Cudownie trafiłam. Uwielbiam takie tematy. Chętnie się czegoś nauczę. Pozdrawiam
Witaj i rozgość się :)
Nic nie dzieje się bez przyczyny...
Dokładnie.
Właściwe rzeczy przychodzą we właściwym czasie... gdy jesteśmy gotowi :)
Dzień dobry! Ciekawe... prawda w każdym calu :)
i dziękuję za odwiedziny. Do miłego!
Masz rację,Mario..Mnisi buddyjscy,bo chyba stąd ta Twoja przypowieść są mądrzy i wiedzą,co w trawie piszczy..!..
Do miłego :)
Miłość, to potężne uczucie :)
Prześlij komentarz