Tak często kurczowo trzymamy się czegoś,
co już od dawna nam nie służy.
Robimy to ze strachu...
przed zmianą, niepewnością, ryzykiem, krytyką itd
Nawet osoby żyjące w coraz bardziej świadomy sposób,
często nie do końca
potrafią wypuszczać,
pozwolić odejść komuś lub czemuś...
Jednak już po czasie,
sami się przekonujemy,
że jeżeli coś nie jest już dla nas,
to życie
ułoży się tak,
by zmiany mogły w końcu zajść w naszym życiu.
Tylko od nas zależy
czy otworzymy się
na tą naturalną, zawsze pragnącą naszego
dobra falę życia...
czy też chwycimy się
wewnętrznego oporu, co tylko spotęguje
nasze cierpienie.
Duch i materia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz