28 kwietnia 2016

Prostota wchodzenia w Przestrzeń Serca.


Wiele się pisze na temat fizyki kwantowej i pola serca. Internet jest wręcz zasypywany informacjami i nowinkami w tych tematach, popieranymi wynikami przeróżnych badań. To, co było znane od wieków, dopiero teraz zaczyna być wytłumaczalne i nazywane. Tym bardziej, że sprzyjają temu zmieniające się warunki ziemi i nie tylko. Jednak nie o tym chciałam dzisiaj pisać.

Sporo także pisze się o polu czy przestrzeni serca i jego mocy. Można poczytać także o wielu różnych technikach wchodzenia w jego przestrzeń. Czasami nawet są tak autorsko "unowocześniane", że osoby początkujące nie bardzo wiedzą o co chodzi. Sama z ciekawości wiele z nich wypróbowałam...
Jednak niewiele znalazłam informacji, prawie wcale, na temat prostego przejścia z różnorakich emocji, którymi jesteśmy często owładnięci, do energii spokoju i zadowolenia.

Jak już większość z was wie, na pewnym poziomie wszystko staje się proste i jasne. Sama ostatnio jestem fascynatką prostoty i minimalizmu, co wbrew pozorom znacznie wzbogaca nasze życie. Jednak wrócę do tematu przestrzeni serca.

Chcę wam zaproponować własny, bardzo prosty sposób przenoszenia się do przestrzeni o wyższych niż byliśmy wibracjach.

Wystarczy usiąść, wziąć parę głębokich, przeponowych oddechów - przynajmniej trzy. (Przy opisach różnych technik, nigdzie nie wspomina się o oddechach!) Położyć dłonie skrzyżowane na środku klatki między piersiami. Chwilę pobyć, przytulając serce ciepłem własnych dłoni. Gdy ciało i umysł wyciszą się, wystarczy przywołać ze wspomnień chwile sprawiające nam radość... uśmiech dziecka, dotyk ukochanej osoby, przytulanie ukochanego zwierzaka... cokolwiek, co wywoła uśmiech na naszej twarzy i w naszych oczach. I JUŻ! Już nasz umysł, serce i ciało wibrują jedną cudowną energią, a my... będąc w przestrzeni serca rozsiewamy naszą miłość na otoczenie i wówczas zaczynają się dziać cuda, ale o tym "jak" je bezwysiłkowo przywołać do rzeczywistości, to już w jednym z kolejnych postów.

Nie musisz mi wierzyć.
Nie chodzi przecież o słuchanie innych,
ale o odkrywanie własnych prawd.
~Inna Segal


Kochani, zachęcam do wypróbowania
i doświadczania codzienności w przestrzeni Serca.

Maria Prosperita












9 komentarzy:

Unknown pisze...

Bardzo ciekawe i zachęcające do stosowania! Dziękuję! Spróbuję!

Maria Wiedunka pisze...

I działa!!! :)

wiedzma-333 pisze...

Super! Ja również łączę dwupunkt ze znanymi mi innymi technikami, najczęściej Huną gromadząc Manę i Reiki. Kiedyś na początku pracy z dwupunktem rzeczywiście nie mogłam ogarnąć polecenia "wejdź w pole serca" Teraz jest to jasne, że chodzi o podniesienie wibracji, poprzez wprowadzenie swojej jaźni w sten uczucia szczęścia i spokoju...A Mana czyli energia życiowa zawarta w nadmiarze wdychiwanego powietrza nadaje naszym intencjom mocy twórczych! Bardzo dobry wpis Mario, powinni się z nim zapoznać wszyscy, którzy chcą pracować z dwupunktem!!!

Unknown pisze...

Jestem za tym by wprowadzać zmiany w naszych polach przestrzeni,, by czuć się dobrze , bezpiecznie w pełni sił i by nasze uczucia względem uzdrawiania dwupunktowego działały na nas , uzdrawiały i to jest piękne ..Sama tez stosuje na swój sposób, czystymi energiami wysyłać do osób którzy tej energii potrzebują .To jest piękne ze łączymy się , pomagamy i ta współpraca jest nam potrzebna...SUPER!!!

Aleksandra pisze...

To działa rewelacyjnie. Fascynuje mnie nasza moc przyciągania i jej świadomość. Dziś opowiadałam przyjacielowi że odruchowo w ten właśnie sposób wprowadzam się w cudowny stan, kiedy przejaśnia mi się przed oczami, pojawia się uśmiech ma twarzy, a myśli stają się harmonijne. Pojawia się energia do działania i pomysły lub rozwiązania kwesti tego wymagających. A tu dodatkowo dziś taki post! Dziękuję za Twoją pracę nad tym blogiem i za to, że dzielisz się z nami swoim przekazem z serca :-*

Aleksandra pisze...

To działa rewelacyjnie. Fascynuje mnie nasza moc przyciągania i jej świadomość. Dziś opowiadałam przyjacielowi że odruchowo w ten właśnie sposób wprowadzam się w cudowny stan, kiedy przejaśnia mi się przed oczami, pojawia się uśmiech ma twarzy, a myśli stają się harmonijne. Pojawia się energia do działania i pomysły lub rozwiązania kwesti tego wymagających. A tu dodatkowo dziś taki post! Dziękuję za Twoją pracę nad tym blogiem i za to, że dzielisz się z nami swoim przekazem z serca :-*

Maria Wiedunka pisze...

Dziękuję :)

Maria Wiedunka pisze...

Grażynko, jak widać... to jest proste i działa!!!

Maria Wiedunka pisze...

Niech się rozprzestrzenia :)