07 maja 2015
Dzisiaj, to moje jutro.
Dzisiaj. Tu i teraz.
Jest jak jest.
Przyglądam się.
Czy ja tego chcę?
Czy ja chcę tak właśnie żyć?
Czy z tym co jest, jest mi dobrze?
Co czuję?
Ciało momentalnie reaguje i zauważam, nie wszystko mi się jednak podoba i nie wszystko akceptuję. Moje ciało momentalnie daje mi znać, na co moje Serce się nie wyraża zgody. Pojawiają się uczucia i emocje. Ciało pokazuje, co nie jest dla mnie dobre. Co blokuje przepływ Miłości we mnie.
Ciało jest najlepszym nauczycielem, jeżeli tylko zechcemy go posłuchać. Nasze serce nie mogąc się przebić przez chaos i jazgot naszych umysłów przemawia ciałem.
Serca możemy posłuchać jedynie w ciszy umysłu.
Ciała możemy posłuchać obserwując nasze uczucia i emocje.
Jak często to robimy?
Jak często pozwalamy sobie na porozumienie ciała, serca i umysłu?
A może... dopiero jak osiągamy dno, którym jest krzyk serca?
A może... dopiero jak dopada nas ciężka choroba, którą jest krzyk serca przez ciało?
Wówczas dopiero przychodzi często opamiętanie z letargu, w którym żyliśmy.Sami przecież dokonujemy wyborów. Sami wydajemy przyzwolenia na wydarzenia w naszym życiu. Sami je tworzymy, czy to jest coś dobrego czy złego. Czy nam się to podoba czy też nie.
Czy chcę aby moje jutro wyglądało tak, jak moje dzisiaj?
Czy chcę jutro czuć, to co czuję dzisiaj?
Co mogę zrobić?
Zmienić dzisiaj.
Zmienić cokolwiek w dzisiaj.
Zmieniając dzisiaj, zmieniam jutro.
Czy moje jutro ma wyglądać jak moje dzisiaj?
Jutro nie zmieni się, gdy nie zmienię dzisiaj.
Gdy zmienię dzisiaj, jutro będzie moim dzisiaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz