12 maja 2015

Miłość zawsze znajdzie drogę.


Siedem lat temu poznałam osobę, która, jak się później okazało miała ogromny wpływ na moje postrzeganie siebie i otaczającego mnie świata. Teraz wiem, że był to kolejny etap w mojej prawie 18-letniej drodze poszukiwań.

Samo nasze poznanie było zarazem banalne i śmieszne. Jednak On zobaczył we mnie osobę uduchowioną i pełną miłości, a mnie ujęły jego oczy. Wówczas jeszcze nie wiedziałam, nie byłam świadoma tego co w nich zobaczyłam i wyczytałam. Dzisiaj już wiem. Zobaczyłam w jego oczach dokładnie to samo.

Spotkaliśmy się dopiero po dziewięciu miesiącach od poznania, ale wówczas już wiedzieliśmy, że jesteśmy bratnimi duszami, chociaż obserwując nasze zachowania można było odnieść zupełnie inne wrażenie. Termin spotkania pokrywał się z moimi urodzinami, chociaż nie było to zamierzone. Dostałam wówczas w prezencie książkę. Książkę mądrą i bardzo ładnie wydaną. Spodobała mi się, jednak z czasem odłożyłam ją na półkę, bo do mnie nie przemówiła. Nie poczuło jej moje serce.

Parę dni temu, ponownie wpadła mi w ręce...
a na jej okładce napisy:


"Jeśli nie kochasz siebie,
nie możesz kochać innych.
Nie jesteś w stanie kochać innych.
Jeśli nie masz współczucia dla siebie,
nie możesz rozwinąć współczucia wobec innych."

KRĄG MIŁOŚCI
Droga do osiągnięcia jedności ze światem.
DALAJLAMA


WoooW! Oczy zrobiły mi się wielkie ze zdziwienia, szczęka opadła i odebrało mi mowę.
Skąd On wiedział, że za kilka lat będę pochłonięta i zatopiona w tym cała, że to stanie się esencją mojego życia. Skąd? Jak?
To proste, bardzo proste. Już wiem. Dał mi tylko to, co miał w sobie. Nic więcej nie mógł mi dać niż to, co był w stanie sobie podarować. Jakież to piękne.

P.S.
Książka wraz właścicielem dotarła do mnie, do Katowic z Lublina przez Warszawę kilkoma pociągami - aż taki stawiałam podświadomie opór. Jednak miłość serca znalazła drogę do celu!

Maria Lotos







Brak komentarzy: