26 sierpnia 2015

Nasze ciało jak radar.



Tak, jak radar namierza prędkość jadącego samochodu,
tak samo nasze ciało namierza wszystko, co dzieje się w naszym życiu.

Osoby pogodne i radosne, dosyć rzadko miewają problemy, dosyć rzadko także chorują. Być może zależy to od ich radosnego usposobienia i pozytywnego nastawienia do otaczającego je świata.
Podobno, gdy znajdujemy się w sytuacji dla nas nie komfortowej, nie w pełni korzystnej zaczynamy otrzymywać sygnały z naszego ciała. Praktycznie każde negatywne wydarzenie w naszym życiu, nierozwiązane sprawy, problemy, nawet niektóre cechy naszego charakteru wywołują stany chorobowe w naszym ciele.

Wszystko, co nie jest dla nas dobre powoduje blokady w prawidłowym funkcjonowaniu naszego organizmu i pojawiają się różnorodne dolegliwości i choroby.
Ostatnimi laty coraz więcej się na ten temat pisze w publikacjach książkowych, prasowych czy internetowych. Coraz częściej temat ten poruszany jest w mediach radiowych i telewizyjnych. Ale to i tak temat raczkujący.

Oto kilka powtarzających się przykładów:
  • migreny – cierpią na nie osoby, które chcą być doskonałe, dążące do perfekcji, mające wygórowane ambicje,
  • wzrok – problemy z nim świadczą , że coś się dzieje w naszym otoczeniu czego nie chcemy dostrzec, czego nie chcemy widzieć,
  • zatoki – ich zapalenie jest oznaką, że w naszym otoczeniu jest ktoś kto nas denerwuje, wywołuje w nas irytację, przytłacza nas,
  • gardło – jego bóle są oznaką złości na kogoś kto nas skrzywdził, obraził,
  • krtań – jej zapalenie świadczy o obawie przed wyrażaniem tego co się czuje i myśli, przed wyrażaniem własnych uczuć,
  • kolana – problemy z kolanami świadczą o naszym upartym charakterze i braku elastyczności, o naszym ego i naszej dumie,
  • nogi – problemy z nimi świadczą o obawie przed przyszłością, brakiem odwagi by ruszyć do przodu, w konkretnym kierunku,
  • żołądek – problemy z nim są oznaką nowych wydarzeń, których nie jesteśmy w stanie przetrawić, pogodzić się z nimi, zaakceptować,
  • wypadki – jeżeli się przydarzają są oznaką naszej złości i frustracji,
  • kręgosłup – jego bóle świadczą o braku oparcia, czasami braku bycia kochanym, braku bezpieczeństw, a także o problemach finansowych,
  • nerki – z nimi mają problemy osoby wiecznie niezadowolone i nadmiernie krytykujące innych,
  • cukrzyca – świadczy o braku miłości, niedowartościowaniu, braku radości z życia,
  • woreczek żółciowy – na jego bóle cierpią osoby, które nie umieją uzewnętrznić swojej skrywanej złości i agresji,
  • bóle – świadczą o poczuciu winy i konieczności ukarania
  • skóra – problemy z nią mają osoby odrzucone, krytykowane, wyśmiewane,
  • alergie - pojawiają się u osób, w których otoczeniu jest ktoś denerwujący, irytujący, nieznośny.

odkurzyłam kolejny swój tekst
z lipca 2010 roku
jakże aktualny









2 komentarze:

Unknown pisze...

Jestem osoba radosną, optymistyczną choć w życiu bywało różnie. Nauczyłam sie śmiać i zarażam śmiechem innych prowadząc sesje śmiechu. Potwierdzam, że choroby mnie omijają. Wirus dopadł mnie zimą ( chorujące dzieci w domu) moja choroba trwała 2 dni.. Śmiech to zdrowie, to lekarstwo dostępne dla każdego :)

Bassdriver pisze...

A jak wytłumaczyć choroby wrodzone lub nabyte w niemowlęctwie?