09 marca 2015
Nigdzie nie iść, nie robić nic.
W wielu językach azjatyckich "umysł" i "serce" to jedno słowo. Gdy więc usłyszysz słowo uważność, czyli mindfulness ( dosłownie: "pełnia umysłu" albo "pełnia świadomości" powinieneś równocześnie słyszeć: hertfulness ( "pełnia serca", "przeżywanie całym sercem") - dopiero wtedy zrozumiesz, czym naprawdę jest uważność.
Właśnie dlatego niektórzy opisują uważność jako "czułą uwagę". Dlatego zachęcam cię do podchodzenia do tej praktyki z wielkim wyczuciem, do tego, żebyś na każdym kroku obchodził się ze sobą łagodnie i empatycznie.
Uważność, to nie jest obserwowanie zimnym, bezlitosnym spojrzeniem klinicysty lub analityka. Nie jest to też silenie się na jakiś szczególny, bardziej pożądany stan umysłu ani przekopywanie się przez śmieci i rupiecie umysłu, by odnaleźć ukryte pod nim złoto. W tego rodzaju myśleniu o medytacji (autorowi chodzi o medytację każdej chwili dnia codziennego) i jej potencjalnych dobrodziejstwach można wyczuć elementy działania na siłę, dążenia. Pomocne może być więc przypominanie sobie stale, że w medytacji nie chodzi o działanie! Chodzi o BYCIE. Chodzi o samą uwagę, obecność - czystą i prostą.
Jon Kabat-Zinn
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz